Dzieje Uniwersytetu
13 września 1364 r., uwzględniając prośbę Kazimierza Wielkiego o zgodę na założenie uniwersytetu, papież Urban V postawił swoje fiat -niech się stanie. Studium Generale, Akademia Krakowska, Uniwersytet Kazimierzowski – nazwy się zmieniały, ale od samego początku używano potocznie określenia „uniwersytet”. Uczelnia składała się z jedenastu katedr: trzech prawa kanonicznego, pięciu prawa rzymskiego (świeckiego), dwóch medycyny i jednej nauk wyzwolonych. Na czele stal kanclerz Królestwa, a rektor był wybierany, dobrym obyczajem włoskim, spośród studentów. Jego zadaniem było rozwiązywanie spraw wewnętrznych uniwersytetu, miał też prawo interwencji i obrony studentów, nawet w sprawach karnych, wobec władz miasta i innych. Ten nowoczesny, państwowy, świecki i samorządny uniwersytet nie przetrwał niestety zbyt długo. Po śmierci Kazimierza Wielkiego w 1370 r. zaczął wyraźnie podupadać, by wkrótce zaniechać dalszej działalności. Z inicjatywy Jadwigi i Jagiełły w 1400 r. odbyła się uroczysta inauguracja odnowionej akademii. Z pieniędzy zapisanych przez królową zakupiono od imć Pęcherza kamienice, które po przebudowie utworzyły Collegium Maius. Pierwszym rektorem został Stanisław ze Skalbmierza, a kanclerzem, wbrew woli Jagiełły, biskup krakowski Piotr Wysz. Odszedł więc Uniwersytet od korporacyjnych wzorów włoskich, a za model posłużyła mu scentralizowana i sklerykalizowana Sorbona. Na pierwszą połowę XV w. przypadają wielkie sobory powszechne, zmagające się z kwestią pierwszeństwa między soborem a papieżem. Profesorowie Uniwersytetu od samego początku w swoich soborowych wystąpieniach, mowach i traktatach opowiadali się za kancyliaryzmem, czyli wyższością soboru. Donośnym głosem przemawiał Piotr Wysz, a Paweł Włodkowic przedłożył słuszne traktaty: O władzy cesarza w stosunku do niewiernych. Kanclerz wraz z rektorem Uniwersytetu wystąpili także na forum międzynarodowym z miażdżącą krytyką roszczeń zakonu krzyżackiego wobec Polski. Przeprowadzili swoją argumentację na kilku procesach, a w końcu zmusili sprzyjającego Krzyżakom papieża Marcina V do oficjalnego potępienia imperialnej polityki zakonu. Ostatecznie dominikanin Jan Falkenberg musiał odwołać uroczyście w Rzymie swój traktat przeciw Polsce. Szczytowym momentem świetności było wysłanie przez sobór bazylejski poselstwa do Uniwersytetu Krakowskiego, aby zajął stanowisko w sprawie schizmy między papieżami. Uniwersytet odpowiedział pięcioma słynnymi traktatami komentowanymi szeroko w Europie, a dowodzącymi wyższości soboru powszechnego nad papieżem. (Warto dodać, że dzisiaj jest w Kościele odwrotnie).
Przez cały XV w. Akademia utrzymywała najwyższy światowy poziom, nie tylko w dziedzinie prawa kanonicznego i międzynarodowego, ale i w astronomii – od Marcina Króla z Żurawicy przez Jana Schillinga, Konrada Celtisa, na Mikołaju Koperniku kończąc. Pod koniec XV w. uczelnia wiodła również prym w geografii oraz naukach podporządkowanych nowemu nurtowi umysłowemu – humanizmowi. Z uczelnią związani byli: Grzegorz z Sanoka, Jan Długosz, Filip Kallimach Buonacorsi (dwaj ostatni to wychowawcy synów królewskich) oraz tacy miłośnicy muz i kapłani Apollina, jak: Andrzej Krzycki, Jan Dantyszek, Rudolf Agricola, Andrzej Frycz Modrzewski, Jan Kochanowski, Wespazjan Kochowski. Miarą postępowości Uniwersytetu było rozpoczęcie w 1503 r. wykładania greki oraz hebrajskiego, a także wielokrotnie ponawiane zaproszenia dla Erazma z Rotterdamu, zawierające wyrazy prawdziwego podziwu i uwielbienia: Ukochany Erazmie, wciąż o Tobie rozmawiamy, z Tobą jemy, śpimy i pijemy…. W muzeum UJ, zlokalizowanym w budynku Collegium Maius, można zobaczyć jeden z pierwszych na świecie globusów, na którym za Atlantykiem widnieje zarys „ziemi nowoodkrytej”.