Na zachód od Dworca Głównego
Ulica Lubicz, zaczynająca się w okolicach Dworca Głównego, prezentuje się bardzo wielkomiejsko i ciekawie dzięki „rasowym” kamienicom, których nie powstydziłby się Wiedeń czy Berlin. Jeszcze przed wiaduktem kolejowym (zabytkiem z 1898 r.), po prawej stronie, szyld nad okazałą bramą zaprasza do najbardziej awangardowego pubu Krakowa w „Teatrze Bückleina” (czynne w godz. 18.00-4.00). Im dalej od dworca, tym gwałtowniej Lubicz traci swój wielkomiejski charakter i jakby zmęczona graniem damy dobija do Ronda Mogilskiego. Zaraz za zabudowaniami dworca, po lewej stronie, w objęciach ulic Lubicz, Zygmunta Augusta, Bosackiej i Topolowej, zielenią się marne resztki Ogrodu Strzeleckiego, wśród którego bujnej niegdyś flory znajdowała się siedziba i strzelnica (tak zwany celestat) Bractwa Kurkowego.
Pierwsze Bractwa Kurkowe powstały w XIII w. najpierw w miastach Francji, Flandrii, Niemiec, a w następnym wieku w wielu innych miastach europejskich. Były to mieszczańskie organizacje strzeleckie zrzeszające członków cechów rzemieślniczych, którzy mieli wspomagać obronę miasta w chwilach zagrożenia. Nieco Śmieszna nazwa wzięła się stąd, że podczas dorocznych zawodów strzeleckich, które miały podnieść sprawność bojowa mieszczan, strzelano do drewnianego lub blaszanego kurka. Każde zawody wyłaniały najlepszego Strzelca, obwoływanego Królem Kurkowym. Krakowskie Bractwo istnieje ponad 700 lat i zalicza się do najstarszych stowarzyszeń na świecie. Od roku 1831 r. nosi formalnie nazwę Towarzystwa Strzeleckiego. Wzrost znaczenia organizacji przypadł na druga połowę XIX w., kiedy do kurka strzelali nawet profesorowie UJ, a honorowymi gośćmi byli: cesarz Franciszek Józef i jego syn, arcyksiążę Rudolf. Wszelkie ceremonie TS, z koronacja króla na czele, odbywały się i nadal odbywają w paradnych okolicznościach: nad strzelcami w specjalnych strojach powiewają stare sztandary cechowe. Obecnie Bractwo Kurkowe ma swoją siedzibę przy ul. Mikołajskiej 16.
Jeszcze przed rondem warto skręcić w ul. Rakowicką – jedną z przecznic biegnących na lewo w kierunku północnym. Ulica ta, obdarzona urokiem szerokiej alei, doprowadza po 15 minutach marszu do słynnego Cmentarza Rakowickiego. Po drodze wzrok przyciąga wznoszący się po prawej stronie (Rakowicka 27) żółtawy gmach dawnej fundacji Aleksandra Lubomirskiego, w którym mieści się dziś Akademia Ekonomiczna.
Ten imponujący budynek, wzniesiony w latach 1888-1893 według projektów Tadeusza Stryjeńskiego i Władysława Ekielskiego, byt pierwotnie siedzibą Schroniska dla Chłopców im. Księcia Aleksandra Lubomirskiego. Książę wielką część pieniędzy zarobionych podczas budowy Kanału Sueskiego ofiarował na cele dobroczynne. W gmachu dzisiejszej AE założył zakład wychowawczy dla ubogich i potrzebujących opieki chłopców. Z funkcjonujących tu sal mieszkalnych i gimnastycznych, basenów i warsztatów korzystali wychowankowie w wieku od 8 do 18 lat.
Prawie od połowy ul. Rakowickiej, po jej lewej, zachodniej stronie rozpościera się Cmentarz Rakowicki o powierzchni 42 ha.