Styl romański
W XI w. za czasów palatyna Sieciecha rozpoczęła się budowa kościoła św. Andrzeja (ul. Grodzka 56). Doskonale zachowana Bryła tej świątyni jest świetnym przykładem stylu romańskiego w architekturze: masywne mury z gładko ociosanych bloków kamiennych tworzą bryłę urozmaiconą ośmiobocznymi wieżami. W elewacji frontowej widoczne są charakterystyczne niewielkie okna o półkolistych wykrojach górnej części, niekiedy zwielokrotnione: podwójne zwane biforia, potrójne – biforia. W kościele św. Andrzeja odkryto ostatnio fragmenty romańskich fresków.
Wspomniane wyżej przykłady XI- i XII-wiecznej architektury nie dają pełnego obrazu romańskiego Krakowa, wplecionego w zupełnie inne od dzisiejszych zakola Wisły, pełnego drewnianych, stawianych na zrąb domostw, pomiędzy którymi bieliły się wieże i szczyty kamiennych świątyń, w tak niewielkim stopniu zachowanych do dziś. Niewiele można powiedzieć np. o potężnym późnoromańskim pierwotnym kościele Mariackim, później gruntownie przebudowanym z wykorzystaniem zachowanych resztek dawnych murów, dających jedynie wyobrażenie o wyglądzie i rozmiarach budowli. Niewiele też wiadomo o krakowskiej rzeźbie romańskiej, znanej dziś ze znikomych szczątków, jak ten, przedstawiający uskrzydlonego smoka (XI/XII w.) obecnie umieszczony w krypcie św. Leonarda na Wawelu.
Romanizm, pierwszy wyraźnie zarysowany styl w dziejach sztuki w Polsce, nie rozwinął się tak wspaniale, jak w krajach Europy Zachodniej. Krakowskie budowle i relikty romańskie (także te, o których wiadomo jedynie ze źródeł pisanych) są skromne w porównaniu z większymi ośrodkami artystycznymi w Europie Zachodniej – we Francji czy w Niemczech. Tam nierzadko prowincjonalne świątynie wielokrotnie przewyższają skalą i rangą artystyczną nasze katedry romańskie (choćby II katedrę romańską na Wawelu). Podobnie zresztą rzecz się ma z polskim gotykiem, dużo skromniejszym niż zachodnioeuropejski.